RÓŻE -małe i duże
nasze z nimi kłopoty i radości
Ekscelsa na pniu. Nie polecam tego egzemplarza. Najbardziej chora za wszystkich moich róż. Łapała wszystkie różane choroby: mszyce, pędziorki,mączniaka i czarną plamistość. Praktycznie cały sezon ją pryskała co tydzień, bo bałam się, że choroby przeniosą się na pozostałe krzewy. W końcu w zimie zamarzła mimo grubej otuliny. Zaczęła puszczać od korzenia. Wycięłam i wyrzuciłam.





  PRZEJDŹ NA FORUM