Historia jednej rabatki
co nie znaczy, że na jednej się skończyło...
Dziś otworzył swoje płatki pierwszy kwiateczek na hibiskusie, a jeszcze ich troszkę jest wesoły Sukces, bo w ubiegłym roku był tylko jeden. Jednak dobrze robi mu zmiana miejsca wesoły
Przepraszam za jakość zdjęcia, ale mój aparat nie ma makro smutny



Postanowiłam w przyszłym roku zająć się poważnie rabatą przy podjeździe.



Krzew forsycji, wierzby Hakuro, derenia ellegantissima i iglaki zostaną na swoim miejscu. Kępy irysów muszę znacznie zmniejszyć, ale zostaną też tam gdzie są. Planuję natomiast zedrzeć darń do samego krawężnika. I myślę o kwiatowej rabacie od najniższych do najwyższych. Na pewno będzie to rabata rzędowa. Rząd piwonii, rudbekii, liliowców. Mam całą zimę na zastanowienie się wesoły Ale tak jak jest być nie może.





  PRZEJDŹ NA FORUM