Moje Kozino
To fotka pozowana hehe bardzo szczęśliwy Wczoraj byliśmy u dziadka, zajeżdżamy, a tam basenik więc nie mogłam się oprzeć pokusie. Woda cieplutka i tak pół dnia lenistwa, oczywiście już bez laptopa, piwko zostało lol Ale nie że tak całkiem się leniłam, jak żar zelżał uprałam dziadkom 2 dywany, mieliśmy na weekend maszynę do prania. Na koniec jak juz chciałam abarot wleźć do basenu burza się rozpętała, bałam się już kąpać ale i tak chociaż nogi zmoczyłam , woda była gorąca.

Marta no w sumie mało, jedynie basen napompować i podstawić pod rynnę pan zielony
Uprę się na przyszły sezon żeby wodę zrobić, abisynkę. Mamy tu na ogródkach 2 fajnych gości, taniej robią ale są solidni. Chciała bym żeby mieszkali gdzieś tam w Kozino, ile oni by mi pomogli zrobić, złoci ludzie.


  PRZEJDŹ NA FORUM