Moje Kozino
Kochane jesteście.
Czasem potrzeba mi czyjegoś wsparcia jak zdania w domu są podzielone. Skumulowało się na raz i to że kosiarka zdechła i drzewka ( ale one to po prostu nie przyjęły się, mogłam korzenie uszkodzić) i złamany kwiat jucci i eMa nastawienie.
Na szczęście u mnie już emocje opadły, wyperswadowałam eMowi to i owo. Muszę mu pokazać że jestem konsekwentna i po trupach dopnę swego. Już nie mówię że "trzeba będzie skosić trawę" tylko "w tym tygodniu będzie skoszona" nie inaczej wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM