Wierszowanki
A jak już stanie tam dom
i drzewa podrosną,
usiądę cicho pod którąś sosną,
rozłożę płótno, pędzel i farby
będę malować te wszystkie skarby.
I drzewa przecudnej urody
i sawannę i słońca zachody,
potem lwa z grzywą złotą
i żyrafy idące piechotą.
Namaluję wszystko co w marzeniach zobaczę,
co przyjdzie do głowy mi cichaczem,
potem wezmę gwoździk i młoteczek
i na ścianie powieszę ten obrazeczek.


  PRZEJDŹ NA FORUM