Spotkanie pod gruszą :) ....nasza impreza integracyjna... ;) |
Emko nie przeszkadzali wcale, a że się wynudzili, to z własnej woli Choć myślę, że bał się Ciebie puścić samą w nieznane. Asia jak do mnie przyjechała, to też Ją eM odwoził. Mój Z też był bardzo sceptycznie nastawiony do naszego spotkania. Oczywiście do czasu, aż poznał Asię Ryzyko zawsze jakieś istnieje, może lepiej, że się o nas martwią te nasze chłopiska |