Spotkanie pod gruszą :) ....nasza impreza integracyjna... ;) |
Poszłam spać kiele 4.00 , pobudka po 6.00, jechałam nie zwracając uwagi na dziury , nie zatankowałam na czas ale zdążyłam i trafiłam , zupełnie jakby mnie coś prowadziło Przez chwilę miałam gruszkę tylko dla siebie hehe. Chwilę później dojechały dziewczyny i normalnie ręce mi się trzęsły, wewnątrz targały emocje. Jak będzie? i pewnie zapytacie jak było ? ...Było zajebiście Dziewczyny wspaniałe, tylko się przywitałyśmy i już byłyśmy w swoim żywiole Szkoda że Was tam też nie było. Najpierw deszczycho nas zlało, potem odczyniłyśmy czary mary i wyszło słonko, piękna pogoda zachęciła oczywiście do wyjścia na ogród i do tego co lubimy najbardziej czyli grzebania w kwiatkach i ziemi. Ile cudów ma Asia to szok, na zdjęciach jest pięknie ale w realu jest po prostu ba-je-cznie Tyle się działo i w takim tempie, że czas zleciał jak z bicza strzelił, ani się obejrzałyśmy już trzeba było wracać. Trzeba będzie powtórzyć zlot bo wielu rzeczy jeszcze nie obgadałyśmy, no ale to dopiero początek-(tak myślę )i jeszcze nadrobimy Z wypiekami na twarzy wracałam do domu, jeszcze mi emocje nie opadły. Najpierw nie mogłam usnąć bo byłam przejęta spotkaniem, teraz pewnie znów nie usnę do rana z natłoku wrażeń Ech warto było Jak nie padnę na twarz to wstawię kilka fotek, a jak padnę to będą dopiero jutro. |