Ziemia za paznokciami C.D. 2012 ciekawe co przyniesie?
Dorka pisze:
Jestem chętna, bo ostatnio obwąchiwałam wszystkie liliowce od Ismeny (pisałaś chyba w zeszłym roku, że rośliny też pachną, nie tylko kwiaty) i nie czułam zapachu cytryny. Mogę w zamian zaproponować dziecko mojego pomarańczowego falbaniastego. Ma 3 dzieci, pojadą do Lucy i do Ciebie.
Jak najbardziej przyjmę nadwyżki liliowcowe Jeśli tylko możesz je rozdzielić. Bo mogą być nawet w przyszłym roku, żeby Ci się rozrosły. Liliowce maja to do siebie, że najpiekniej rosną jak są nieruszane przez kilka lat i wytworzą duże kępy. Zastanów się jeszcze Dorotko, czy jest sens maluchy dzielić.