teraz każdy siedzi cicho byle nie zwolnili podwyzka goni podwyżke. Oprócz pradu i wody szykuje się też podwyżka gazu jedzenie coraz droższe. Wyznaczyłam limit dzienny zakupów 50 zł(z rzeczami na obiad). Myslicie,że to dużo? Płacę te 50 a w torbie tyle co nic. jestem okropna, że chcę czegoś więcej od życia tylko czy ja marudzę, że muszę płacić? marudzę, że życie jest coraz droższe, a to juz subtelna różnica ![wesoły](/emot/icon_smile.gif) |