Historia jednej rabatki co nie znaczy, że na jednej się skończyło... |
Emka pisze: Ewo jak to z tą azalią jest, one wymagają zachodu na zimę żeby przetrwać ![]() ![]() ![]() Emko, moje azalie były okryte tylko w pierwszą zimę, czyli dwie zimy temu. W tę zimę nie okrywałam ich, bo jak już pisałam, nigdy mi nie kwitły i przestały mi się podobać, więc mi nie zależało. I niespodzianka - zakwitła. Druga rosła sobie w cienistym zakatku, ma sporo liści, ale nie ma pączków kwiatowych. Dwa tygodnie temu przesadziłam ją do słońca. Wyczytałam, że azalie wolą więcej słońca niż Rh. |