Od zera do bohatera
Z tymi hostami to jeden wielki cyrk. jedna z nich była posadzona juz po zrobieniu ogrodu. rozciełam kawałek folii, wsadziłam hoste w ziemie i rosła. Druga posadzona była przed robieniem ogrodu. przyjeżdżam, patrzę a tam gdzie rosła hosta to przykryte folią , rozsypana kora i po hoscie ani śladu.diabeł chciałam jej szukać, ciąć folie ale m mówi,że ja sama w sumie nie wiem gdzie ona jest i całą folie potne a penie i tak nie znajdę bo robotnicy wywalili. No to nic nie robiłam ale myslałam o niej. A tej wiosny zachodzę, patrze i jakoś znalazła drogę na powietrze wesoły Zobaczcie jakie te roslinki mądre


  PRZEJDŹ NA FORUM