U Emki w Kozino
pan zielonypan zielonypan zielony
Chyba skonam, wczoraj przeprowadziłam identyczna rozmowę z eMem... Bo przecież znowu trawę trzeba kosić, a jej tak dużo, a jak mówię, że zrobię rabatę, to nie, bo więcej roboty z omijaniem jej będzie i trzeba podkaszarki używać...
W ubiegłym roku skosił krzak i parzydło leśne, które ledwo odbiło. A dzisiaj jedzie sam na wieś, kosić właśnie, bo ja w pracy siedzę i już zastanawiam się, co tym razem polegnie pod kosiarką....


  PRZEJDŹ NA FORUM