Wiosną budzi się życie :)))
Wiosną budzi się życie :)
A no i mam dylemat wczoraj przez przypadek trafił się kupiec na mój samochód zaskoczonyopsjęzorrzyznam się że już staruszek z niego i to moje pierwsze auto które sama kupiłam mam sentyment do niego,ale stoi nie używane bo ma pękniętą szybę przednią zapieczone hamulce no i zgubił tłumik,poza tym jest nieubezpieczony i nie ma przeglądu ,fakt faktem trzeba by było w niego trochę zainwestować.M powiedział żeby go sprzedać i dołoży mi do aparatu lustrzanki o której wam wspominałam że to moje marzenie .No i teraz nie wiem bo chciała bym mieć ten aparat ,ale samochodu też mi szkoda sprzedawać po drugie to jedyna rzecz która mi została i w razie jak by coś poszło nie tak to mam auto żeby wrócić do siebie ale z drugiej strony też nie powinnam zakładać czarnych scenariuszy że się rozejdziemy czy coś .I mówiąc szczerze to jestem w kropce bo nie wiem co robić ,auto rzecz nabyta zawsze można coś kupić ,i jak planuję w przyszłym roku iść do pracy to może co innego bym kupiła ,bo na razie mam czym jeździć.Teraz jeżdżę takim ośmioosobowym bydlakiem bo jak na moja posturkę to to jest kolos i czasami mnie zaczepiają na ulicy i pytają się jak taka mała może jeździć takim bizonem pan zielony



  PRZEJDŹ NA FORUM