Moje hobby - papierowa wiklina i kwiaty :)
dziekuje kochane,Ewunia,sprawdzam jej teraz 5 razy dziennie,albo i czesciej.
Najgorsze,ze nie wiem skad ta temperatura przyszla,nie miala kaszelku,nic co by wskazywalo,ze cos nie tak.
Tanczyla,bawila sie,rysowala u Alexa w pokoju jak on czytal ksiazke przed spaniem,nic a nic nie przepowiadalo tego,a kilka godzin pozniej taki szok.

No,ale co by dluzej nie schodzic tutaj na inny temat,bo to o wiklinie przeciez,to zakoncze optymistycznym akcentem,ze juz po wszystkim i mam nadzieje,ze juz takiego stracha nam nie napedzi nigdy wiecej.

Pisze teraz z telefonu,jade do pracy,zaniedbalam Wasze ogrodki,obiecuje,ze po pracy siade z kawka i pobiegam po Waszych ogrodach,sprawdze co tam w nich piszczy ;-)


  PRZEJD NA FORUM