Powrót pod gruszę... |
No i wszystko jasne , najpierw do Dorki na winko, a potem do Asi na malowanie i gruszki Swoją droga to fajnie by było gdybyśmy mieszkały blisko siebie i można by było tak sobie skoczyć to tu to tam. Ja obiecuję uroczyście, że jak już coś tam na polu zaistnieje to zorganizuję spotkanko, muszę się mocno uwijać |