Co Cie dzis wkur....rzylo :))
Ciesze sie,ze mnie rozumiecie..
Bo w glownej mierze tez zawazyl moj maz..
Probuje go od bardzo dawna gdziekolwiek wyciagnac,ale sie nie da.
Kiedy bym nie wyskoczyla z jakas propozycja chocby glupiego wyjscia do pabu to zawsze jest na nie,znajdzie 1000 innych powodow,zeby nie isc.
Nie bede wymieniac przykladow,bo zrobilaby sie dluuugasna lista wiec sie wkurzylam,Beata tez miala ochote gdzie pojechac wiec sie ugadalysmy,zabukowalysmy i jedziemy.
Bo ile razy mozna prosic,wyciagac,namawiac??
Mnie sie juz nie chce.


  PRZEJD NA FORUM