Historia jednej rabatki
co nie znaczy, że na jednej się skończyło...
Własnie wracam z WŻ i tam, też Ci odpisałam wesołykiedyś było mnie na WŻecie pełno, a potem tak się jakoś porobiło, że zagladam często, czytam, ale w dyskusjach udzielam się czasami.
No i zobaczyłam kokosowe ciasteczka wesołyuwielbiam kokos to chyba zrobię wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM