SMUTECZKI
Iza, rozumiem Cię, bo ja nigdy w życiu nie wyjechałabym z kraju na dłużej niż 2 tygodnie urlopu. Dziewczyny już o depresji pisały, więc nie będę się powtarzać. Ale piszesz, że wciąż myślisz, że nie doczekasz tego czy tamtego. No to popatrz na ten swój stan niepewności przyszłości z drugiej strony. Wiesz ile ludzi żyje nie zastanawiając się nad tym czy zdążą? I wiesz jak to jest źle jak jednak nie zdążają? Więc pomyśl, że trochę dobrze tak myśleć. Masz pewność, że nawet gdyby coś się stało, dzieci są bezpieczne. I to dobry objaw. Wiem co mówię, choć może to okropnie brzmi, ale wierz mi, mam do czynienia na codzień z ludźmi, którzy nie zdążyli, potem dla rodziny same problemy. Więc może lepiej się zabezpieczyć, tak na wszelki wypadek wesoły
Jestem też po wycięciu guza piersi, wiem co przeżywasz, ale guzy piersi, te które bolą, są zmianami mastopatycznymi. Zwłaszcza, że karmiłaś, mogło Ci się coś przytkać i się otorbiło, więc teraz rozpycha i boli. Na nodze to tak jak pisała Lucynka, pewnie tłuszczak.

A wizyt u psychologa i psychiatry wcale się nie trzeba wstydzić. Taki sam lekarz jak każdy, tylko od ducha a nie od ciała, więc się nawet u niego rozbierać nie trzeba.

Przemyśl na spokojnie, czy powrót do kraju byłby lepszym rozwiązaniem dla Ciebie i dzieci. Zwłaszcza dzieci, bo u nas inny jest system szkolnictwa. I czy gdy wrócisz do Polski, na pewno Twoje problemy się rozwiążą? Nie będziesz przeżywać rozstania z mężem, dzieci z ojcem?
Trudne decyzje przed Tobą, ale dasz radę, musisz dać.


  PRZEJDŹ NA FORUM