Pośmiejmy się |
Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden z nich jest od niedawna żonaty. - Dlaczego nie chodzisz już na ryby? - Żona mi nie pozwala. - Spróbuj zrobić tak jak ja. W piątek przygotowuje sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaje z łóżka, okrywam kołdrę i patrze na cielsko mojej żony i mówię: - I to ma być moja żona? To jest hipopotam? I wtedy zaczyna się awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzęt z piwnicy i idę nad rzekę. Wieczorem wracam do domu z rybami, żona jest zadowolona i godzimy się do następnej soboty...Spróbuj tej metody! Świeżo upieczony małżonek przygotował wszystko za radą przyjaciela. wstaje rano w sobotę, odkrywa kołdrę pod którą śpi naga małżonka, patrzy i... - A do diabła z rybami! |