Historia jednej rabatki
co nie znaczy, że na jednej się skończyło...
Puścić takiego do restauracji to podłogę skuje pan zielony
Ale masz fajnie (prócz walenia) że tak możesz ptaszki podglądać nie wychodząc z domku wesoły Ja czekam na Aparat bo u nas szarego dzięcioła w lesie widziałam , tylko musiała bym z lufą go upolowac bo kompakt nie ogarnia wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM