Świątecznie... czyli pogadajmy o nadchodzącym Bożym Narodzeniu |
A my na domówce u znajomych pod Warszawą. Miało być ognisko na śniegu.... a skończyło się na imprezie w domu. Mój robił za kierowcę, a potem cała niedzielę chodził koło mnie, donosząc jedzenie i drinki... Ale miałam lenia !!!!! |