Futrzaste, pierzaste i inne - pochwalmy się pupilami
Nasze zwierzątka....
Oj wczoraj mieliśmy kryzys. Nie wiedząc czym karmili kocinę w schronie dałam mu mielone serca i wątróbkę z kurcząt, wcinał jak szalony nawet zabrał mi jedno serduszko i dumnie nosił je w zębach.( nagrałam go jęzor) Pomemlał trochę no i potem do nocy rewolucje. Osowiały, nie chciał jeść, nawet pies mu był obojętny. Poszłam do weta na obdukcję bo jednak tam w schronie to nie mam pewności czy była należyta. Okazało się że tylko mu kupa zalega i po za tym nie ma oznak chorobowych. Dostał ponownie odrobaczenie. Wet zmierzyła mu temperaturę i zważyła (1 kg). Potem w domu zwymiotował i odetkał się na rzadko. Dziś poprawa, jako że karmy nie chce sam jeść to zmieliłam mu i strzykawką 5 ml wpuściłam do dzioba. Nie protestował leń jeden pan zielony Chyba to trochę potrwa z tym przystosowaniem do diety z puszek pan zielony przecież musi coś jeść, a jednak na surowe się rzuca ale jest za młody. Dziś będę w schronie to wypytam czym go karmiły, obym tylko z następnym kotem nie wróciła lol


  PRZEJDŹ NA FORUM