Historia jednej rabatki
co nie znaczy, że na jednej się skończyło...
Już w piątek było awizo, Kamil nie sprawdził skrzynki. Jest piękna!
W sprawie drzewek jestem bez serca - wszystkie owocowe zabezpieczone. Sarny i zające zniszczyły kilka leśnych czereśni, ale dużo ich jest i rosną dla zwierzaków, to tych im nie żałuję.


  PRZEJDŹ NA FORUM