Futrzaste, pierzaste i inne - pochwalmy się pupilami
Nasze zwierzątka....
adopcja z palucha bardzo szczęśliwy czekał na mnie tylko ja o tym jeszcze nie wiedziałam, pojechałam po psa z bratowa i chciałam zobaczyć beżowego kotka , wyszłam z tym przylepnym chłopczykiem. Nie mam pojecia jak go nazwać, nie dociera do mnie że wzięłam kota, ale jakoś nie panikuję. Nawarczał na Izzy, ale nie boi się, ona ma chociaż respekt, z Kicią powąchał się i jest ok.







  PRZEJDŹ NA FORUM