Historia jednej rabatki
co nie znaczy, że na jednej się skończyło...
Witajcie wszyscy, którzy przyszliœcie do mnie wesoły
Dziœ mokry dzień. Ale rabatki, pożal się Boże, wszystkie przekopane "do góry nogami" przez krety. Cóż było robić, motyka w dłoń i do przekopywania marsz. Nawet zaczęłam sobie trochę podœpiewywać "szara cisza na polu, szare drzewa w lesie...", ale właœciwie doszłam do wniosku, że wcale szaro nie jest wesoły














Jak na razie nie jest Ÿle. O tej porze w ubiegłym roku, było pełno œniegu wesoły


  PRZEJD NA FORUM