Świątecznie...
czyli pogadajmy o nadchodzącym Bożym Narodzeniu
A u mnie od 2006 roku nie ma typowej wigilii kiedy zmarł tata,w następnym roku mama miesiąc przed świętami.Ja jestem jedynaczka, mam jedno dziecko,mąż ze swoim rodzeństwem nie utrzymuje kontaktów,a jego rodzice zmarli w tym samym czasie co moi.W ciągu dwóch lat odeszły 4 najbliższe osoby.Kupuję tylko 5 kg karpia dla nas trzech i smażymy,nikt nie chce więcej nic jeść,bo my akurat karpiowcy jesteśmy.Najgorszy moment dla mnie dzielenie się opłatkiem,wtedy płaczę jak głupia i nie lubię świąt od 2006 roku, dla mnie to dzień tortury psychicznej.


  PRZEJDŹ NA FORUM