Nic się nie dzieje , jesień coraz bardziej obrzydliwa więc pozostaje zaglądać do " drapaka" jakim są zimą doniczki. Moje figulce zadziwiają mnie , nie sądziłam że tak szybko będą puszczać kolejne listki. Pod kloszem mała oliwka, nie wiem czy coś z niej będzie ale siedzi już tak około miesiąca w donicy u matki. Drugą mam w wodzie, listki ma ale korzeni nie zamierza puszczać od jakiś 3 miesięcy.
Po mroźnych nocach wszystko na działce zeszkliło sie i zamarło , jednak rozmaryn mnie zadziwia. Jest jednoroczny a rośnie jak szalony i ma się całkiem dobrze po mrozach. Eksperymentalnie zostaje na zimę w gruncie, ot tak dla przekory, dostał kopczyk i podcięłam go trochę. A to co obcięłam zabrałam do domu, zapach ma niesamowity i chyba nadaje sie do zasuszenia
|