Pośmiejmy się |
Icek przyszedł do Rabina. - Rabi, swatają mnie z Mańką, ale ona przecież głucha jest. - Icek, toż to skarb, a nie kobieta. Nie będzie słyszeć co o niej mówisz do kolegów. - Ale ona też ślepa, - To tylko zaleta. Nie zobaczy, jak będziesz siedział bezczynnie i nic nie robił. - No ale ona niemowa. - Icek, to dobrze. Nie będzie ci gderać za uszami jak to baba. - Ale rabi, ona ma garba. - Och Icek, jedna wadę to każdy jakąś ma. |