Świątecznie... czyli pogadajmy o nadchodzącym Bożym Narodzeniu |
Jak czytam to każda pisze że cała ta nerwówka przedświąteczna wszystkich wykańcza. Miałam to samo, ale z roku na rok , moi panowie leczą mnie ze wszystkich tradycji i tak naprawdę gdyby nie mój tato z rodziną to święta były by marne. Niby jest stół , jest choinka i świąteczne jedzenie ale oni nie czują bluesa. Brakuje mi kobiet w domu. Agatko powiedz co to jest ten śledź po japońsku |