Historia jednej rabatki
co nie znaczy, że na jednej się skończyło...
    ewka63 pisze:

    o nieeeee, znowu trzeba będzie jechać na narty smutny A ja nie lubię smutny A mój eM lubi i bardzo chce żebym z nim jeŸdziła, no to jeżdżę, ale zupełnie blusa nie czuję zawstydzony


Oj ile ja bym dala zeby pojechac na narty!!!
Ostatni razy byl;am 3 lata temu jak pojechalismy do Polski ,i tak juz mi sie marza narty,ale niestety poki co nie zapowiada sie..
A w piwnicy u mamy stoi caly ekwipunek narciarski i tylko czeka na mnie..
Mam nadzieje,ze ciagle tam jest!! pan zielony


  PRZEJD NA FORUM