Kociara jestem i tyle. Byliśmy u rodziny na wsi i nie moge sobie podarować że go nie zabrałam. Już prawie go miałam tylko eM wybił mi go z głowy. Powiedział, że to pół dziki kot i po firankach będzie latał( my nie mamy firanek :/) To bym jeszcze przebolała ale niestety kontakt z moim psem był zbyt stresującym zdarzeniem dla obojga. Jednak dzikość ma swój instynkt , którego nie da się tak po prostu zapomnieć. Zdjęcie należy do mojej kuzynki Madzi M. Czy nie przemawia żeby go zabrać
|