Historia jednej rabatki co nie znaczy, że na jednej się skończyło... |
Ewa schrony to jest kara dla zwierząt, nie sposób upilnować każdego z osobna i dobrze mówisz, że musiał bidulek nadrabiać jak tylko była ku temu okazja. Jest jeszcze coś takiego dla kotów , koleżanka swoim to przyrządzała. Ser biały + ryba gotowana + żółtko zmieszane razem, nie wiem czy to się podaje w konkretnym celu( mogę zapytać), koty to wcinały ze smakiem Przy jego apetycie i domowym jedzonku będziesz musiała mu imię zmienić Przytyje i już nie polata jak Batman |