Futrzaste, pierzaste i inne - pochwalmy się pupilami Nasze zwierzątka.... |
Gawronko, ja też się cieszę, wreszcie dotarły, będzie się działo, oj będzie Iza, dzięki Batmanem nazwali go w fundacji, jak spadł z II piętra na klatce schodowej w domu, gdzie wszystko jest dla kotków zabezpieczone: okna, balkony, drzwi. No i Filip ( wtedy tak miał na imię) skoczył na poręcz i spadł na sam dół. Nic sobie nie zrobił, ale był potłuczony. Emko, jego oczy są ciemno-złote ( cytat z reklamy żubra ) Ale na prawdę takie są. Lucy, reagują na wszystko. Batman - bo myśli że będzie znów jadł, a Julek - bo się boi i ucieka. Batmanek ma trochę ADHD, jakiś taki wszędziegopełno i ogon ma jak sznurek, ale sierść mu się błyszczy jak lusto. Julek zwiewa wciąż, właściwie jego obecność jest widoczna tylko w kuwecie Natomiast oba kociaki jak widzą, że biorę aparat, uciekają. Chyba nie lubią robić sobie zdjęć. Choć Julka muszę ustrzelić. On do mężą wychodzi jak go woła. Wczoraj Zbyś mnie pyta, gdzie Juluś? - Cały czas w wersalce. - A no to idę z nim troszkę porozmawiać przez szparkę. To był dopiero pierwszy dzień. Kotki najpierw były na ulicy, potem w fundacji, teraz u nas. Mają stresora, trzeba dać im czas. Acha, Julek to duży kot, większy od naszej Pusi, a podobno będzie jeszcze większy |