No i pogoda nas zasmuciła, od rana lało, głowa bolała i klapa z wycieczki na działkę. To ciekawe jak pogoda wpływa na nastrój. Wczoraj byłyśmy z bratową w Ikei po drobiazgi takie jak fotelo-leżaczek, lampka, kołdra, poduszki, zegarek, ręczniczek, miseczka, nożyczki i uzbierało się tyle, że już na dywanik nie starczyło. Uwielbiam zakupy w Ikei , bo mimo wszystko można kupić dużo za niewiele kasy, jeśli chodzi o małe drobiazgi. Dziś dla odmiany mężuś wyciągnął mnie do sklepu z gadżetami i sprzętem dyskotekowym. Aż mi dreszcze po grzbiecie przelatywały jak leciała muzyka i sprawdzali jakość dźwięku. Fajnie dawało, tyle że tak długo tam byliśmy, że wyszłam z lampką i kompletem rączek do skalpeli A mówiłam mu żeby szybciej kupował, to nie bo się musi zastanowić i pozwiedzać. Ale lampka mi się przyda, ma wielką lupę , a ja czaiłam się na taką , tyle że strasznie drogie były. Teraz mogę powiedzieć: na brak lampek nie narzekam Zawsze może się przydać na działkę |