Historia jednej rabatki co nie znaczy, że na jednej się skończyło... |
U mnie od niedawna jest taka tradycja że ostatnia schodzę z pokładu, wszyscy już śpią, a ja po kociemu mogła bym meble przestawiać, a że mieszkanie mikro to ni jak nie mogę dać upustu swym zapędom. Wstaję bo muszę ![]() |