Historia jednej rabatki co nie znaczy, że na jednej się skończyło... |
Witajcie w kolejny piękny słoneczny dzionek Coś się nie wyspałam, śniło mi się, że mam zapalenie wężłów chłonnych szyjnych ( dokładnie ) Bolały mnie bardzo i zaczęły mi puchnąć. Tak bardzo mi spuchły, że w pewnym momencie rozerwało mi szyję i to z dosyć mocnym hukiem. I wtedy się obudziłam. Z bólem gardła. Poszłam do kuchni, żeby zażyć jakiś cholineks, patrzę, a to nie szyja mi wybuchła, tylko jeden gąsiorek z nastwionym winem. Ten na pierwszym planie. Uploaded with ImageShack.us Żeszty, cała kuchnia w kropach, meble, drzwi, ściany. Dobrze, że na sufit nie poleciało. Korek z rurką znalazłam pod meblami z drugiej strony. A w szafce tylko orofar na gardło, którego nie cierpię. Dobrze, że choć słoneczko świeci A jeszcze miesiąc temu to co w gąsiorkach, wyglądało tak: Uploaded with ImageShack.us |