Ogród w Skalikowie
jeszcze w powijakach, ale będzie piękny...
Mnie ziemia tak nie martwi, można ją ulepszać, nawozić, mieszać z zieleniną, trochę piaskiem. Moim problemem jest czas. Mam wizję... jak powinno wyglądać podwórko, jak rozmieścić rabaty, ale nie mam kiedy. Życie miastowo - wiejskie męczy. Praca przy rabatkach uspokaja, czyści pliki w głowie, po prostu tam jestem szczęśliwa. W dzieciństwie szaleńczo bałam się pająków, teraz wędruję po moim lesie i tylko je strzepuję z obrzydzeniem, ale już bez paniki.
Ostatnie malwy (niestety, kolorystycznie mdło było w tym roku):


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us


  PRZEJDŹ NA FORUM