U Emki w Kozino
Hejka
Jutro jedziemy pozabijać domek dechami, uzbroić i dokręcić kantówki na których będzie jechał. Mąż załatwił już tirfor do wciągania. W sobotę zapniemy domek na rolki i hajda. Już nie mogę się doczekać, bo kiedy żyłam w niewiedzy to było fajnie, teraz boję się żeby ktoś nie przyszedł i powiedział spadać moja działka mój domek. Mam co prawda dokumentację z budowy i poparcie sąsiadów ale to jednak nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.

Lucy Gdybyśmy jeszcze trochę bliżej mieszkały pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM