U Emki w Kozino
zdziwiony O Kuźwa! U nas było podobnie; tylko efekt końcowy był lepszy. Pojechaliśmy oglądać działkę "jeziorną". Stoimy na ugorze porośniętym chaszczami, patrzymy a ja do męża mówię:" Patrz ta obok jak ładnie zagospodarowana". Kupiliśmy , zajeżdżamy do Sołtysa a on do nas :" A nie,wasza to nie ten ugór, wasza to ta zagospodarowana" zdziwiony
Bardzo współczuję Emko, nawet nie wiem co powiedzieć. najbardziej szkoda pracy i wysiłku włożonego . I serca też...płacze


  PRZEJDŹ NA FORUM