Historia jednej rabatki
co nie znaczy, że na jednej się skończyło...
Ładna trawka i drzewa, widoczek kojący oczy, ale znam siebie, coś bym tam wsadziła na 100 %, jakąś ogromną dalię... albo rozrośniętą szkarłatkę, a po wsadzeniu musiałabym pilnować, by maż tego nie usunął jęzor


  PRZEJDŹ NA FORUM