Moi zieloni domownicy
mało kwiatków-mało podlewania
To mój największy kwiatek jakiego kiedykolwiek miałam. Już miał nawet być wyekspediowany do kościoła ( bo tam, wiadomo miejsca na takie olbrzymy sporo) ale się mój ślubny nie zgodził i przytaskał z Krakowa na wieś. W sumie w lecie mi nie przeszkadza, ale zimą zajmuje prawie cały jeden mały pokój wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM