Historia jednej rabatki
co nie znaczy, że na jednej się skończyło...
Izuś nie martw się, jak dzieciali podrosną, to samam pojedziesz, kupisz i posadzisz. A mąż nie będzie nawet wiedział wesoły Po za tym, oni tak mają. Najpierw jak koszą to jęczą: tyle tego trawnika. A jak się rabatki robi to też nie dobrze, bo tyle tych kwiatków, no nie sadź już nic!
Znam to, tez tak mam wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM