Moni "ogarnia" przybytek......czyli wiecie co tu kiedyś będzie
Hej Dorka, moją różyczka to raczej płożąca jest. O swoje się nie martw, ja wyciągnęłam od ciotki ze śmietnika na działce taką różę, z którą się już ciocia pożegnała. Wsadziłam ją i teraz ma dwa pączki. Natura chce żyć, a my musimy jej pomóc ;-))) Swoim też daj szansę.
A z drzewkami to mam taka nadzieję, teraz cieszą moje oczy, córki ....a potem wnuków ;-))


  PRZEJDŹ NA FORUM