Moni "ogarnia" przybytek......czyli wiecie co tu kiedyś będzie
no tak też myślałam, że na samej nazwie się nie skończy. Hortensję dostałam od cioci, jako Hortensja....i tak zostało. Muszę dopytać. Cieszę się, że tak rośnie, bo po zimie miała trzy badyle i była całe w stresie, ale jak widać obie się nie poddałyśmy, ani ja ani owa Hortensja.
Co do Kasztanowca, to też nadwyżka ogrodowa od cioci i pewnie to właśnie jest ta rodgersja kasztanowolistna, ale ponieważ zupełnie się nie znam to serdecznie dziękuję za identyfikację ;-))))

Agatko za worek zrębek ( 60 lub 80 l) płaciłam 16,90 zł.

Za pochwały skalniaczka bardzo dziękuję , bo to był mój pierwszy samodzielnie zrobiony ;-)))


  PRZEJDŹ NA FORUM