OGRODOWE SZALEŃSTWA BUNI- czyli- moja nieustająca miłość do zielonych
Dawno tu nie zaglądałam- aż teraz przypadkiem mi wyskoczyło forum... Dziewczyny -sorki, że zapomniałam o was i o swoim wątku tutaj. Zajrzę więc za "pokutę" od czasu do czasu...
Na powitanie po tak długiej nieobecności pokażę jak zmienił się mój ogród przez czas mojej tu nieobecności. Fioł różany, który mnie opanował bezpowrotnie pan zielony pogłębił się znacznie- i co za tym idzie rycia i zmian na ogrodzie było sporo. bardzo szczęśliwy Fotka za chwile jak przypomnę sobie jak wstawić...


  PRZEJDŹ NA FORUM