Rabatkowa historia, ciąg dalszy...
I mam nadzieję, że u mnie tez będą pięknie wyglądać wesoły

Jesień jak nic.


Tylko szkoda, że wciąż leje. Chyba mi cała działka spłynie do lasu. Hostowisko przysypane liśćmi, czeka na wiosnę. Dokupiłam sobie we wrześniu trzy hosty, mam nadzieję, że przetrzymają zimę i będę mogla je podziwiać w przyszłym sezonie. Zaczęłam zbierać do pudła skorupki jajek. Będę robić zapory p/ślimakowe wesoły



Część liści wpakowałam do czarnych worków, niech się robi ziemia liściowa.
Nie wiem, czy mówiłam, ale powoli zapełniam rabatki...trawami. Mało mam trawnika zakręcony. Jednak te kłosy sa takie urocze...





I juz jestem prawie pewna, że pod nóżki żywopłotu z pierwszego zdjęcia, chcę nasadzić Red Barona. Ale to dopiero na wiosnę. Muszę najpierw zedrzeć tę trawę, która tam panuje, czyli perz, koniczynę i i jakieś mleczopodobne chwaściory.

Chcę słoneczka...


  PRZEJDŹ NA FORUM