Jestem w trakcie pracy. Paprykę (czerwona i zielona)mam drugiego sortu, ale cena była cudowna.
Wszystko pociachane, trochę postało w misce.Teraz się gotuje, tylko posolone.
Czekam aż warzywa zmiękną, za chwilę dodam przecier, cukier, przyprawy, ocet jabłkowy (mój nieudany cydr). Potem poczekam aż wszystko ostygnie, zmiksuję, w słoiczki, pasteryzacja i będzie zdjęcie wieczorem lub jutro, nie wiem czy nie padnę na pyszczycho. |