Rabatkowa historia, ciąg dalszy...
jakbym swoja historie slyszala! siedze z corka na kawie w centrum handlowym. i patrze obok lezy plecak, i zywego ducha . mowie do corki, ze to trzeba kogos powiadomic. toz lezy plecak bez opieki, cholera wie co tam w nim w srodku. poszlam do ochrony i mowie, ze tam i tam lezy plecak samopas. a ochroniarz: A CO MNIE TO OBCHODZI. o i taka ochrona i takie bezpieczenstwo. ja wyjezdzam nad jezioro i niech sie dzieje co chce...


  PRZEJDŹ NA FORUM