Rabatkowa historia, ciąg dalszy...
Upalne zbliżenia





















Reszta stoi ususzona. Na letniej rabacie kwiaty opanowane przez mączniaka wycięłam. Hosty pod lasem zeżarte. Róże przed domem zeżarte.
Jedyna pozytywna sprawa, to wczorajsze popołudniu, które spędziłam z Asią/Janneke, zupełnie spontanicznie, po pracy, kilka wspaniałych godzin. Jeszcze raz Asiu dziękuję wesoły
A z Asią przyjechały one:

Teraz to muszę wsadzić w ten beton.


  PRZEJDŹ NA FORUM