Rabatkowa historia, ciąg dalszy...
a tak nawiązując do wtykania to wetknęłam gałązkę krzewuszki , którą złamał mi tata bo podobno była taka mała że jej nie widział i patyczek puścił nowe listki tuż nad ziemią ,więc reanimacja zakończyła się pomyślnie wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM